mama Blazeja

jestem, więc jeżdzę

W końcu pogoda sprzyja spacerom, budujemy więc odporność i dużo czasu spędzamy na chodzeniu. Błażej, jak bohaterowie książki Olgi Tokarczuk „Bieguni”, uważa, że żyje się tylko będąc w ruchu, więc zatrzymywanie się, czy odpoczynek na ławce jest niewskazane i manifestowane dobitnym protestem. Podobnie jest też podczas jazdy samochodem, Błażej nie uznaje bowiem czerwonego światła.

jest sobota jest impreza

Ostatnią sobotę spędziliśmy z cudownymi dzieciaczkami z naszego Hospicjum i ich rodzicami, też fajnymi:)Błażej co prawda nie wykazał zbyt dużych chęci do rozwijania zdolności społecznych, bo pierwszą część przespał, a drugą przemarudził, ale może następnym razem będzie lepiej. Szczególnie, że nasza mała przyjaciółka Milenka wykazywała bardzo dużo inicjatywy, żeby Błażuch spędził z nią trochę czasu. …

jest sobota jest impreza Read More »