Jak w wielu przedszkolach i u Błażeja odbył się niedawno Bal Przebierańców. Każdego roku przykładamy się do wykonania kostiumu. Już kiedy Błażej był malutki zauważyliśmy, że ludzie dużo przyjaźniej na niego reagują, gdy jest ładnie i kolorowo ubrany. A kiedy reagują to się uśmiechają, wtedy Błażej się uśmiecha i niesie ten uśmiech dalej w świat.
Kiedyś czytałam, że zdarza się, że rodzice dzieci niepełnosprawnych ubierają je byle jak, niezgodnie z wiekiem, a nawet płcią. Chyba chodzi o przekonanie, że skoro dziecku właściwie wszystko jedno, jak wygląda, skoro nie rozumie norm społecznych, czy dress kodu, to można założyć cokolwiek, byle było czyste. Co do czystości nie mamy zastrzeżeń, ale reszta argumentów jest po prostu wyrazem braku szacunku do dziecka. Oczywiście najczęściej nieświadomego.
My staramy się jednak, żeby Błażej wyglądał jak chłopcy w jego wieku. Z tego powodu ma kolorowy wózek inwalidzki i wielu także zdrowym dzieciom się on podoba.
Ale miało być o strojach karnawałowych.
Błażej nie rozumie po co właściwie ma się przebierać, nie wie, czym jest Bal Przebierańców, ale zawsze staramy się, żeby wyglądał oryginalnie. Oczywiście sami mamy przy okazji sporo zabawy z wymyślaniem i tworzeniem strojów. A to tegoroczny efekt:
Błażej bawił się tak cudownie, że potem nie mógł spać w nocy, tylko opowiadał zabawkom, co się działo.
Podoba się Wam nasz Pan Ośmiorniczek?