Błażejkowi minął kolejny tydzień bez przedszkola. W tym czasie bardzo ładnie ćwiczył, jeździł na koniu, codziennie miał jakieś zajęcia. A w domu znalazł swoją ulubioną aktywność artystyczną, czyli malowanki wodne. Wystarczy woda, pędzel i piękny obrazek gotowy. Na farby i kredki chwilowo jest obrażony. Z nowości smakowych przekonujemy go, że kakao to pyyyszna rzecz. Na razie entuzjazm ze strony Błażeja jest umiarkowany:)