Błażej ma do przekazania dwie informacje. Pierwsza to taka, że chyba w końcu polubił jedzenie i nauczył się gryźć. Tydzień temu zjadł pierwszego w życiu nienamoczonego, prawdziwego biszkopta! Odgryzał i zjadł całego ze smakiem. Niestety teraz już nie chce, nawet Misia Lubisia uznał za wyjątkowo niedobrego. Postanowił z ciasteczkami rozprawiać się w ten sposób, że odgryza i wypluwa. Ale potrafi gryźć i to wielki postęp! Poza tym zwiększył ilość przyjmowanego jedzenia z tysiąca do tysiąca dwustu mililitrów na dobę. Nie poznajemy go:)
Druga informacja dotyczy samodzielnego przemieszczania się. Ok, może nie do końca samodzielnego, bo przy pomocy wózka inwalidzkiego, ale to i tak duża ewolucja. A wszystko dzięki paniom z przedszkola, które uczą Błażejka, że może sam jeździć, a nie tylko być wożonym. Naukę kontynuujemy w weekendy w domu i oto jakie są efekty: