Pani endokrynolog bardzo dokładnie przepytała mnie o BARDZO RÓŻNE, wydawałoby się DZIWNE rzeczy związane z Błażejem i strwierdziła, że wszystko jest dobrze. Hormony nie wymagają badań, pomiarów i sprawdzania, nie musimy też ustawiać się w kolejce do nowej poradni. Baaaardzo mi ulżyło:) No i dowiedziałam się przy okazji, że nawet długość rąk, albo drżenie dłoni może mieć związek z przysadką lub nadnerczami.
Poza tym Błażej już odlicza dni do wyjazdu, chociaż na pewno będzie tęsknił za przedszkolem. Ale może pozna nowych kolegów:)
A tymczasem doskonali przemieszczanie się:
I jest z siebie bardzo dumny, po każdym takim spacerku bije sobie brawo:)