Wizyta u neurologa przyniosła właściwie dobre wieści. Padaczki ani niczego strasznego Błażuś nie ma. Ale nieprawidłowości widoczne na EEG dotyczą zaburzeń snu, które z kolei wynikają z całej trudnej „przeszłości szpitalnej”. Ustalanie rytmu dnia, kąpiel, wyciszanie – to wszystko robimy. A i tak Błażej potrafi wstać w środku nocy i poszaleć, jednak żeby jego układ nerwowy dojrzewał tak jak trzeba, powinien spać lepiej.
Więc jeśli znacie neurologa, psychologa, psychiatrę z Krakowa, który zna się na zaburzeniach snu u dzieci, to dajcie proszę znać:) Wolałabym, żeby Bła nie brał na to leków, ale jak będzie trzeba, to co tam:)
Poza tym, odpukać, zdrowy nasz przedszkolak, mimo że niestety jedna z pań i koleżanki się rozchorowały. Błaży na razie dzielnie sobie radzi, nawet polubił ćwiczenia.
A popołudniami ma treningi w domu.