Nasz przedszkolak miał dwa dni przerwy w zajęciach, ponieważ miał katar. Taki zwykły, po prostu katar, ale niestety uniemożliwiał spanie, więc Błaży był trochę marudny. Poza tym nie chciał zarazić koleżanek, posiedział w domu, ale od dzisiaj wrócił do roboty.
Mam nadzieję, że teraz Błaży postanowi wstawać o jakiś przyzwoitych porach, bo dzisiaj zapewne z powodu pobudki o czwartej zasnął na zajęciach logopedycznych, które były o ósmej. A jutro muzykoterapia więc oby był pięknie wyspany, bo szkoda by było!
Przyszły wyniki immunologiczne i uwaga, uwaga!!!- immunoglobuliny w normie! A to one zawsze były za niskie i powodowały przypływ baterii, wirusów i grzybów do ciałka Bła. A teraz, chyba po podaniu flebogammy (czyli rzeczonych immunoglobulin) na kardiochirurgii wszystko w normie. Czytałam wyniki kilka razy, bo nie mogłam uwierzyć:) W listopadzie jeszcze będzie miał Błaży powtórzone badania, zobaczymy jak się odporność ma, być może dostanie jeszcze jeszcze jedną dawkę flebogammusi:)