Błażejek dzisiaj jakby ciut lepiej. Tlen ma tylko z wąsików, już bez maski i ładnie sobie z tym radzi. Uśmiechał się dzisiaj do nas troszkę i głaskał misia. Szybko się męczy, po dziesięciu minutach „aktywności” idzie spać. Lekarze są oczywiście z rezerwą, my też nie chcemy zapeszyć. Nadal czekamy.