Ostatnią niedzielę dzięki Błażejowi spędziłam na masażach i innych zabiegach. A jak to dzięki Błażejowi, zapycie. A tak, że zostałam zaproszona przez Fundację Alma Spei na spotkanie z okazji Dnia Matki:)
Kiedy się relaksowałam i upiękniałam Błażej szalał z dziećmi, oglądał jak gotuje pan Makłowicz i bardzo nie chciał jeść kiełbasek. Ale bawiliśmy się świetnie:
I Błażej pojeździł na koniku, co jest od niedawna jego nową ulubioną zabawą:
Jeśli ktoś ma ochotę pooglądać fotorelację z imprezy to zapraszamy na stronę Alma Spei.
Dziękujemy za zaproszenie!