Błażej miał bardzo mobilny weekend. W związku z doniesieniami, że epidemia się skończyła, postanowiliśmy zmienić otoczenie, chociaż na kilka godzin. I tak w sobotę znalazł się Bła w centrum handlowym, gdzie bardzo grzecznie zrobił zakupy i towarzyszył nam w piciu kawy. Tak mu się podobało, że ominął popołudniową drzemkę.
Za to w niedzielę pojechał do babci i dziadka do Huty. I zrobił to, co zwykle u dziadków, czyli awanturkę na dzień dobry i drzemkę. No ok, pobawił się też chwilę, i pouśmiechał i poflirtował.
A dzisiaj już wróciło duuużo śniegu, więc powracamy do domowych zabaw.
Dokumentacja weekendowa: