Od powrotu z turnusu staramy się kontynuować Błażejkowe nauki, bawić się ucząc i na odwrót. Przede wszystkim ma już Paskud swoją rurkę do zabawy, z podobną zaprzyjaźnił się na zajęciach terapii ręki. Ma piękny, prawdziwie męski, różowy kolor.
W ramach poznawania świata poprzez dotykanie różnych faktur dostał Błażej bardzo piękną fasolę, którą bedzie teraz regularnie przesypywał, oglądał, wyrzucał i co tam będzie uznawał za stosowne.
(Teraz czas na filmik, niestety nie umiem zmienić jego orientacji, więc na razie pierwsze koty za płoty, obiecuję, że następny bedzie lepszy.)
Będziemy też ćwiczyć wrzucanie przedmiotów do misek i pudełek, ale na razie Błażej jest w fazie komponowania przestrzeni na zasadzie chaosu.