Błażej, szkoła i strach (rodziców)

Błażej się starzeje. Pełni obaw szukamy dla niego szkoły.

A tak niedawno szedł do przedszkola, płakał codziennie rano, że go tam zostawiam i kangurował się z ulubioną panią Agnieszką.

Przez tych sześć (!!!) lat stał się małym cwaniakiem, zna wszystkich w przedszkolu, jeździ nawet na kawę do pani sekretarki.

Rano nie pozwala mi rozmawiać za długo z nauczycielkami, tylko robi mi szybkie pa, pa i pokazuje z uśmiechem, gdzie są drzwi.

Kocha przedszkole, dobrze się tam czuje, a my ufamy, że jest pod najlepszą opieką.

We wrześniu czeka nas wielka zmiana. Jesteśmy pełni obaw, jak Błażej to zniesie, jak bardzo będzie tęsknił, jak szybko się odnajdzie w nowym miejscu?

Boimy się, ale przyjmujemy te emocje jako naturalny strach przed zmianą.

Podobno zmiany są dobre i potrzebne.

Tymczasem czekamy na decyzję, czy przyjmą Błażeja to wybranej przez nas szkoły. Na wszelki wypadek rozglądamy się także za alternatywami.

Niech ktoś powie, że wszystko będzie dobrze! 🙂

Błażej podczas rozmowy kwalifikacyjnej do szkoły, poważnie!

@Wszechświat Błażeja 2021