Błażej zgodnie z jesienną modą jest przeziębiony i nie chodzi do przedszkola. Oczywiście nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw, ale próbujemy chociaż w minimalnym stopniu złagodzić mu siedzenie w domu.
A skoro mamy teraz więcej wspólnych chwil, to próbujemy ich nie marnować. Już od jakiegoś czasu Błażej prawie nie ogląda telewizji, dzięki czemu jest dużo spokojniejszy i chętniej się bawi. Od kiedy odkryliśmy Metodę Krakowską próbujemy stymulować lewą półkulę Błażejkowego mózgu, która to w ogromnym stopniu odpowiada za mowę. Bo nadal mamy wielką nadzieję, że zacznie mówić.
Co więc robimy?
Rozdzielamy przedmioty według kategorii. Jak Kopciuszek. Ale zamiast grochu i maku Błażej wrzuca do pudełek świnki i krówki.
Szukamy podobieństw między figurkami a obrazami.
A także między obrazkami i obrazkami.
A wszystko ze zwierzętami, bo Błażej lubi zwierzęta:)