Błażejuś chciał się pochwalić prezentami Mikołajkowymi. Miał świetną niespodziankę, bo dzisiaj w przedszkolu też był Święty i Bła jako zaprawiony w boju (patrz poprzedni post) w ogóle nie bał się usiąść na kolana i szpanował znajomością z Mikołajem. Dostał też wspaniałe prezenty: czapkę, świecąco-grającą piłkę i pięknie pachnącą musującą kulę do kąpieli. My poczęstowaliśmy się cukierkami:) A wczoraj dzięki ekipie z hospicjum wzbogacił się o szczeniaczka-uczniaczka, za to od dziadków dostał kierownicę do wózka, którą na razie wykorzystuje w domu. Musiał być bardzo grzeczny skoro tylu Mikołajów postanowiło go obdarować:)
Niestety na pozowanie nie miał ochoty, stąd jakość zdjęć, ale to nic, mają wartość informacyjną:) Z takim modelem czasem ciężko pracować, fochy ma prawie jak Joanna Krupa;)
Błażej bardzo dziękuje za wszystko!