Dzięki Fundacji Alma Spei Błażej wybrał się do Ogrodu Zoologicznego. Ze wszystkich zwierząt najbardziej podobali mu się ludzie:) Odwrócony w stronę wielbłąda na przykład, od razu wracał z uśmiechem do współodwiedzających. A jego uwagę zwróciły jedynie małpki i nawet bił im brawo. Poza tym, że oczywiście siedemdziesiąt pięć procent wycieczki przespał:) Szkoda, bo dzieci karmiły osiołki i miałby taaakie ekstra zdjęcie. Ale cóż, Błażej sam zarządza swoim czasem.