Błażejek donosi, że w przyszłym tygodniu jedzie do lekarza rehabilitacji i dostanie, mam nadzieję, skierowanie na sprzęt HKAFO i będzie mógł kontynuować porządnie stanie i może nawet chodzenie.
Na szczęście przeszły Błażejkowi humory i fochy i można go między ludzi zabierać.
I znów próbujemy go tuczyć fantomaltem, na razie bez żołądkowych sensacji, więc może tym razem się uda. A skoro już mowa o jedzeniu to Małpol rozsmakował się w serkach homogenizowanych Danio i ładnie walczy z Małym Głodem.
A poniżej reminiscencje z pobytu w Michałkowie, zajęć z dogoterapii i terapii ręki.