Pani rehabilitantka trochę na Błażeja dzisiaj narzekała. Że obrażalski, że nie chce na nią patrzeć, że strzela fochy. Ale za to ładnie stoi w kosmicznym kombinezonie. I siedzi w nim też. I wzmacnia to, co trzeba. Teraz poszedł na dogoterapię i nawet się w moją stronę nie odwrócił, kiedy go pani terapeutka zabierała.
Cóż, prawie dorosły;)