Jutro już wracamy do domu, Błażej jest trochę zmęczony, przez ostatnie dni wytrzymuje tylko po pół godziny na dogoterapii, terapii ręki i u logopedy.
Podczas rehabilitacji ruchowej sam spędza czas z panią rehabilitantką, ja dzięki temu nadrabiam zaległości lekturowe. Gdy mnie nie widzi zachowuje się trochę przyzwoiciej i nawet ostatnio nie pluje. Dzisiaj znów siedział sam, mam nadzieję, że niedługo stanie się to czymś szalenie normalnym.
A poniżej zdjęcia z terapii ręki.