Błażej szykuje się już do wyjazdu na turnus rehabilitacyjny, z przejęcia nie może czasem spać i tak, jak tej nocy nie śpi na przykład między 1 a 4. Niestety potrzebuje wtedy jakiegoś towarzysza do zabawy:) Albo kogoś do ponoszenia z przytulaniem. Albo pogadania.
Za to po powrocie z wakacji, czyli pod koniec maja zaczynamy odwiedzać Maltańskie Centrum Pomocy Niepełnosprawnym Dzieciom w związku z terapią jedzenia, mowy, i w ogóle spotkań z logopedami, psychologami i pedagogami. Już nie mogę się doczekać, myślę, że sporo sam tak sobie ładnie radzi, to co dopiero będzie dzięki pomocy specjalistów! Mam nadzieję, że podczas wyjazdu nabędzie nowe zdolności społeczne i chęć do nawiązywania kontaktów, dzięki czemu u Maltańczyków będzie chętny do wszelkiego rodzaju ćwiczeń.
Co do spraw sercowych, nadal nic nie wiemy.
A poniżej ilustracja jednej z ulubionych Błażuchowych pozycji do spania. Myślę, że w poprzednim wcieleniu był więźniem politycznym, albo malarzem, który lubił chodzić po drabinie.